niedziela, 1 lutego 2009

5. dzień węgorza

Niedziela. Józka dopadły ptaki. Wieczorem na śniegu widać było świeże ślady cholernego ptactwa. Tropy wskazują, że mimo wszystko mój przyjaciel węgorz walczył dzielnie. Trwa na posterunku niczym sam Rejtan. Jak długo jeszcze...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz